środa, 4 czerwca 2014

Dzień Dziecka

Nie wiem, na ile starczy mi czasu i cierpliwości, żeby w miarę regularnie coś tu wrzucać. Zobaczymy. Tymczasem z okazji Dnia Dziecka Matylda dostała mały aparat fotograficzny. Absolutnie najtańszy jaki udało mi się znaleźć w markecie i z jak najmniejszą ilością przycisków. 
Już wcześniej próbowała dobierać się do naszego aparatu, w przedszkolu plastikowy różowy "nikon" jest jej ulubioną zabawką. Na warsztatach z okazji Dnia Mamy w zasadzie nie zajmowała się tym, czym powinna, tylko właśnie tworzeniem - za pomocą tego plastikowego "nikona" - reportażu z Dnia Mamy. Chodziła do wszystkich dzieci i przedszkolanek celując do nich uważnie i mówiąc: uśmieeech!

Okazuje się, że po kilkudziesięciu próbach zupełnie nieudanych, pojawiło się kilka zdjęć na małym aparacie, które pokazują coś, na co wcześniej nie zwróciliśmy uwagi - perspektywę Matyldy. Po prostu świat jej oczami.
A po każdym zdjęciu, zadziorne A chcesz zobaczyć?